25.02.13. Poniedziałek dzień długi już z nazwy

Dzisiaj parę słów o moim ulubionym programie o moim ulubionym kraju. Nazywa się Cool Japan i można go obejrzeć na kanale NHK World (taka japońska TV Polonia – z tą drobną różnicą, że nie jest przaśna, nudno-błotno-denna i żenująca do granic możliwości) – osobiście, jako ten burżuj ostateczny, odbieram go na kanale 216 Cyfry +, ale zapewne dostępny jest przez kablówkę, o ile mnie pamięć nie myli także przez zwykłego satelitę, oraz oczywiście można się z nim zapoznać dzięki uprzejmości swojego dostawcy internetu np. tutaj (w niedzielę o 8.10, 12.10, 16.10, 20.10).

cool japanblog.massimilianotiberi.com

Lubie oglądać anime i interesuję się Japonią. Jednak ze względu na wrodzone lenistwo nie wykazuje dostatecznej inicjatywy odnośnie poszerzania wiadomości w tym temacie. Moim głównym źródłem informacji jest wyżej wspomniany program. Polecam go wszystkim znajomym oraz wielbię na wszystkie sposoby go do granic przyzwoitości.

W czym tkwi siła Cool Japan? Pierwsza mocną stroną jest formuła programu. Jest to taka odwrócona Europa da się lubić. W polskim programie obcokrajowcy mieszkający w naszym pięknym kraju opowiadali różne ciekawe rzeczy o swoich ojczyznach w ramach określonego tematu danego odcinka. Tutaj osoby spoza Japonii mieszkające obecnie w Kraju Kwitnącej Wiśni dzielą się swoimi wrażeniami związanymi z odbiorem zwyczajów tam panujących. Dzięki temu nie tylko dowiadujemy się czegoś o ojczyźnie Dragon Balla, PlayStation i automatów do sprzedaży używanych majtek, ale także rykoszetem możemy przyswoić trochę wiedzy o innych krajach. Poza tym informację o Japonii są podawane z punktu widzenia osoby z zewnątrz, czyli tak, jak najprawdopodobniej będą odbierane przez zagranicznych widzów programu, czy turystów odwiedzających KKW.

Druga mocną stroną programu jest prezentacja tematów. Japonia ma być cool, więc nie zanudza się nas 45 minutową gadką o jednym zagadnieniu. Każdy odcinek ma temat przewodni, ale w ramach niego omawia się 3 podkategorie. W praktyce wygląda to tak, że goście są wysyłani (czasem sami, niekiedy dwójkami) do różnych miejsc w celu stworzenia reportażu, po jego prezentacji przedstawiają co najbardziej ich zaciekawiło, a następnie odbywa się dyskusja. 

Trzecią i zarazem najmocniejsza stroną Cool Japan są omawiane zagadnienia. Nie ma tutaj wykładów o historii czy kulturze Japonii, uwaga skupiona jest głównie na życiu codziennym mieszkańców KKW. Prezentuje się rzeczy, z którymi każda osoba przyjezdna będzie spotykać się każdego dnia pobytu na jednej z japońskich wysp. Na które nawet nie zwraca się uwagi w swoim kraju, a które na obczyźnie nagle stają się czymś nowym, niejednokrotnie są problemem, z którym trzeba się zmierzyć, gdyż okazuje się, że to co do tej pory braliśmy za pewnik, jest zupełnie inaczej unormowane (np. gesty, którymi do tej pory się posługiwaliśmy uznawane są za obraźliwe). Takie tematy omawia się raczej na blogach i vlogach osób odwiedzających obce kraje niż w programach telewizyjnych. Oczywiście porusza się także zagadnienia, które niekoniecznie dotyczą każdego Japończyka – mogą się odnosić tylko do jakiegoś węższego grona osób (np. jak wygląda dzień z życia rolnika uprawiającego ryż tylko metodami naturalnymi, jak wygląda nauka w szkole, w której uczniowie chodzą na bosaka) lub być po prostu ciekawe (np. produkcja samo podgrzewających się posiłków).

Przykładowe informacje, których dowiedziałam się dzięki oglądaniu Cool Japan:
– Japończycy nie muszą obawiać się, że wizyta w publicznej toalecie usytuowanej koło autostrady skrzywdzi ich do końca życia. Wynika to z prostego faktu, że wyglądają one lepiej niż moja prywatna łazienka. Mają tam nawet poczekalnie z kanapami dla osób niezainteresowanych oddawaniem się czynnościom fizjologicznym oraz miniaturowe wc dla dzieci.
– Okropne buty z osobnym dużym palcem, które widziałam pierwszy raz na nogach Sary Jessicki Parker to obuwie używane przez japońskich robotników. Coś jak dżinsy, które najpierw nosili wyłącznie ludzie kopiący doły, a dzisiaj są używane przez ogół ludności.

jika tabisatoh490625.blog50.fc2.com

– Japońskie liczydło wygląda zupełnie inaczej niż na zachodzie. Chyba to za jego sprawą powstało przekonanie, że każdy Japończyk to geniusz matematyczny, gdyż dzięki niemu skośnookie dzieci uczą się jak dokonywać w pamięci obliczeń  na skomplikowanych liczbach.

sorobanetsy.com

– Woda w Japonii jest bardzo dobrej jakości. Świetnie działa na cerę i włosy. Od razu człowiek pięknieje. Po powrocie do kraju ojczystego znowu staje się brzydki, śmierdzący i pomarszczony.
– Obsługa w KKW należy ponoć do najlepszych na świecie. Przykładowo organizowane są specjalne szkolenia, które uczą pracowników odpowiedniej postawy i gestów podczas wykonywania określonych czynności np. gdy wskazujesz kierunek nie robisz tego dłonią tylko całym ramieniem, gdy podajesz jakiś dokument robisz to dwiema rękami, co oznacza, że jest on ważny. W jakimś wypas-drogim sklepie z kimonami obsługa żegna klienta wychodząc na zewnątrz i kłaniając się tak długo, póki nie traci go z zasięgu wzroku.

Dodaj komentarz